w uzupełnieniu
dalsza część kolorków:
I pierwsze lampy zewnętrzne:
dalsza część kolorków:
I pierwsze lampy zewnętrzne:
Nareszcie, z dwumiesięcznym opóźnieniem ale udało się. Została tylko kosmetyka czyli malowanie. Opaska z tynkiem mozaikowym będzie robiona dopiero po brukach.
Elewacja od strony ogrodu (bonie jeszce białe):
Elewacja od strony garażu już kompletna:
I elewacja frontowa (na bramach garażowych jeszcze folia dlatego takie usyfione)
Czerwona farba to dopiero pierwsza warstwa dlatego wygląda jak w ciapki.
Elewacja od strony zachodniej bez zmian, była gotowa jako pierwsza.
Na balkonie stalowe wsporniki obudowane tym samym drewnem co podbitka:
A w środku czas na firany:
w sypialni
W garderobie:
I w salonie:
Firanki niesamowicie zmieniają wnętrze, dopiero teraz czuję że to mój dom.
A w wiatrołapie muflon:
I wreszcie odfoliowane drzwi wejściowe.
Miłej nocy
już drugi tydzień i nie możemy zakończyć elewacji. Ale (w ślimaczym tempie ale zawsze) posuwamy się do przodu. Próba malowania boni (na razie pierwsza warstwa)
Przygotowujemy sie do wyrównania terenu (po raz ostatni), odprowadzenia wody z rynien i wreszcie do kostki przed domem. Jak przestanie padać....
Tydzień zajęło montowanie karniszy ale nie od razu Rzym zbudowano.
Pokaże tylko dwa bo reszta jest standardowa. W pokoju starszej jest trójkątne okno i karnisz musiał być z dwóch części:
Oba karnisze połączone są za pomocą łączników:
Na dole w salonie zamontowaliśmy listwę:
A na zewnątrz elewacja idzie do przodu:
Jeszcze kawalek elewacji frontowej, elewacja ogrodowa, pomalowanie boni i mozaika na cokole.
zdarza się, a mi to się zdarza wyjątkowo często. Nie zwróciłam uwagi że tapeta jest z przesunięciem i zabrakło. Miały iść jeszcze dwa pasy po skosie ale na to właśnie zabrakło tapety. I wyglądało to tak:
Po dwóch godzinach zabawy osiągnęłam efekt 3D ;)
Oczywiście mogłabym w tym czasie zapakować ubrania do szafy, pojeździć na szmacie albo umyć okna ale bez przesady, ile można. Dokleję jeszcze kilka kwiatków ale to kiedy indziej.
A na zewnątrz po miesiącu poślizgu zaczynamy kończyć elewację. Jeden szczyt już skończony
Bonie powyżej będą pomalowane na czerwono ale ponieważ mamy więcej tynku szarego niż białego to na razie zaciągnięte są tynkiem szarym.
A drugi szczyt już prawie skończony:
Ciężko zrobić zdjęcie bez pokazywania bałaganu dookoła domu.
I to tyle - miłego weekendu!