zmiany
było tak
a jest tak:
Trochę przekłamane kolory bo to jest granat a nie niebieski. Druga strona też zmieniona ale pokażę po pomalowaniu.
było tak
a jest tak:
Trochę przekłamane kolory bo to jest granat a nie niebieski. Druga strona też zmieniona ale pokażę po pomalowaniu.
z kawałkiem schodów. Zdjęcia przy różnym świetle:
I naklejka na ścianie w pokoju najmodszej.
Przyszły dębowe parapety, są przepiękne.
Niestety zapomnieliśmy zapytać stolarza jaka będzie grubość parapetów i teraz jest trochę kucia:
i strugania
a tu pod oknem jest wieniec ze zbrojeniem więc może się okazać że trzeba będzie zestrugać parapet od spodu
Na zewnątrz początek boni
Na tarasie zrobiony cokolik
ekipa od ocieplania się nie dogadała i teraz muszą wyciąć część styropianu tak żeby cokolik był z wszystkich stron
a dzisiaj cały dzień pada i nici z ocieplania.
Wczoraj zaczęła się druga i ostatnia część prac związanych z rekuperatorem: montaż anemostatów i uruchomienie rekuperatora.
Ekipa od ocieplania obiecywała że w tym tygodniu skończą ocieplanie a na razie dalej siedzą w styropianie. Ale z tym mi się akurat nie spieszy. Ściana od strony tarasu ocieplona:
I jak widać spalony styropian już wymieniony
Po naprawie zamontowany też panel prysznicowy w łazience:
A teraz z cyklu:
"Co znowu spartolili czyli... a miało być tak pięknie"
1. rekuperacja - gość montujący rekuperację przyjechał z projektem (całe szczęście) i okazało się że nasza ekipa zabudowała płytą kartonowo gipsową wyciąg na korytarzu. Oczywiście wycekolowali to i pomalowali. Mieliśmy już kilka zatynkowanych gniazdek (jeszcze nie wszystkie sprawdziliśmy czy są) ale zabudować całą rurę? Całe szczęście podłoga na strychu jest z płyty OSB więć w 5 minut było po problemie trzeba tylko poprawić gładzie i malowanie przy anemostacie.
2. druga grubsza sprawa, dolne wc. Po zalaniu wodą instalacji przed wejściem do wc zrobiła się mokra plama. Najpierw było podejrzenie że to rura wodna bo w tym miejscu szły rury z wodą do kuchni. Więc wyryto dziurę w wylewce styropianie do samych rur wodnych.
Okazało się że tam jest sucho. No to pewnie z wc zacieka po betonie, pewnie ta zabudowa gdzieś przecieka. No i nasz hydraulik sprawdzał ponad pół roku co się tam dzieje. Słychać było kapanie za spłukiem, wybita została jedna płytka
po czym pan hydraulik oznajmił że już jest naprawione, że nie powie nam co tam było ale już jest ok. I rzeczywiście podłoga zrobiła się sucha, położono płytki na korytarzu. Ale kapanie słychać dalej a teraz jak są już położone płytki to wilgoci nie będzie widać.
W końcu się mąż wkurzył przyniósł endoskop i sprawdzaliśmy wczoraj sami co tam przecieka
No i okazało się że grubsza sprawa bo gruba rura od kanalizy jest pęknięta. I trzeba będzie skuwać te piekne płytki w wc.
chyba przestanę jeździć na budowę bo szlag mnie trafia za każdym razem jak tam pojadę.
Co przyjadę to cos uszkodzone, rozwalone albo nie tak jak miało być.
Ekipa kładła papę na taras, palnikiem rozgrzewali papę żeby ją przykleić i stopili styropian na murze dookoła tarasu. Ja rozumiem że mogło im się to przytrafić w jednym miejscu, no nawet w dwóch ale na całym obwodzie! Jakim de..trzeba być żeby nie zauważyć że się zjarało styropian grubości 5cm do samego muru?
Druga rzecz: brama garażowa, wylazła uszczelka. Niby nic niby da się ją spowrotem wepchnąć ale ta brama była otwierana raptem 20-30 razy i już wyłazi uszczelka? Co będzie jak brama będzie otwierana kilka razy dziennie? Co tydzień będę musiała się szarpać z tym g..
Trzecia rzecz to wanna u dziewczyn, miała być obudowana firmową plastikową obudową. Sie nie da, pan hydraulik stwierdził że się nie da i w ogóle trzeba obniżyć wannę. W projekcie jest z boku ścianka która ma być równa z wanną a nie wystawać 3cm do góry, bez sensu. Ale teraz już wiem że wannę trzeba obniżyć bo pan hydraulik pomimo tego że miał od początku fizycznie na budowie: wannę, osłonę i baterię podtynkową to zamontował za nisko baterię i nie da się jej otworzyć bo uderza o wannę. A jak się obniży wannę to oczywiście plasitkowa osłona nie będzie pasować więc trzeba będzie zrobić obudowę z płytek, z mozaiki która kosztuje 136PLN za m2 + transport. SZLAG.
Czwarta rzecz, wanna z hydromasażem za ponad 5000PLN - cieknie. Kontaktuję się ze sprzedawcą: to żaden problem pewnie nakrętka sie poluzowała przy dyszy i trzeba tylko dokręcić. Hydraulik już dzisiaj zaglądał i mówi że to zoś grubszego bo coś za dużo tam silikonu. Ale policzę sobie do 10 albo od 100 do 0 to może mnie jeszcze dzisiaj szlag nie trafi.
Najchętniej to bym wszystkie te ekipy wyp...rosiła z budowy. I tylko mi nie cwaniakujcie że wy byscie już ich pogonili bo ja za miesiąc musze się przeprowadzić i nie mam czasu szukać innej ekipy i nigdy nie ma gwarancji że następna będzie lepsza. Ale powtarzam sobie jak mantę: jeszcze tylko miesiąc jeszcze tylko miesiąc jeszcze.....