Druga część akcji rekuperacji
Wczoraj zaczęła się druga i ostatnia część prac związanych z rekuperatorem: montaż anemostatów i uruchomienie rekuperatora.
Ekipa od ocieplania obiecywała że w tym tygodniu skończą ocieplanie a na razie dalej siedzą w styropianie. Ale z tym mi się akurat nie spieszy. Ściana od strony tarasu ocieplona:
I jak widać spalony styropian już wymieniony
Po naprawie zamontowany też panel prysznicowy w łazience:
A teraz z cyklu:
"Co znowu spartolili czyli... a miało być tak pięknie"
1. rekuperacja - gość montujący rekuperację przyjechał z projektem (całe szczęście) i okazało się że nasza ekipa zabudowała płytą kartonowo gipsową wyciąg na korytarzu. Oczywiście wycekolowali to i pomalowali. Mieliśmy już kilka zatynkowanych gniazdek (jeszcze nie wszystkie sprawdziliśmy czy są) ale zabudować całą rurę? Całe szczęście podłoga na strychu jest z płyty OSB więć w 5 minut było po problemie trzeba tylko poprawić gładzie i malowanie przy anemostacie.
2. druga grubsza sprawa, dolne wc. Po zalaniu wodą instalacji przed wejściem do wc zrobiła się mokra plama. Najpierw było podejrzenie że to rura wodna bo w tym miejscu szły rury z wodą do kuchni. Więc wyryto dziurę w wylewce styropianie do samych rur wodnych.
Okazało się że tam jest sucho. No to pewnie z wc zacieka po betonie, pewnie ta zabudowa gdzieś przecieka. No i nasz hydraulik sprawdzał ponad pół roku co się tam dzieje. Słychać było kapanie za spłukiem, wybita została jedna płytka
po czym pan hydraulik oznajmił że już jest naprawione, że nie powie nam co tam było ale już jest ok. I rzeczywiście podłoga zrobiła się sucha, położono płytki na korytarzu. Ale kapanie słychać dalej a teraz jak są już położone płytki to wilgoci nie będzie widać.
W końcu się mąż wkurzył przyniósł endoskop i sprawdzaliśmy wczoraj sami co tam przecieka
No i okazało się że grubsza sprawa bo gruba rura od kanalizy jest pęknięta. I trzeba będzie skuwać te piekne płytki w wc.